nie znałam go, przypadkiem napisał na fejsie i gadka się rozkręciła. znajomy chłopaka przyjaciółki, podobno miły i sympatyczny koleś. nie wiem, nie znam. jednak już po pół godziny rozmowy, wyczułam, że coś nas łączy. gadaliśmy o wszystkim ważnym i o wszystkich duperelach naszych czasów. jeszcze nigdy nie rozmawiało mi się z kimś tak dobrze.. z kimś, kogo nigdy nie widziałam na oczy. nasza rozmowa trwała kilka godzin, utrwaliła się w mojej głowie. od kilku dni nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym, czy jeszcze kiedyś będzie okazja do rozmowy.. mam nadzieję, że kiedyś poznam go osobiście. że ta znajomość będzie przełomem w moim życiu. nie chcę się łudzić, chcę mieć pewność, że to jest to.
|