przestałam sobie radzić z życiem. już nie jestem tą samą dziewczyną, co jeszcze kilka miesięcy temu. kiedyś umiałam sobie poradzić z najcięższą sytuacją, problemem, który wydawał się nie do rozwikłania. a teraz? teraz potykam się o byle problem. upadam, z każdym razem coraz mocniej, za każdym razem coraz ciężej mi sie podnieść. jestem słaba. każda rana zostawia blizny pod skórą, które niewyobrażalnie mnie bolą. łzy same cisną się do oczu. ta, to te gorzkie łzy bezsilności. nie wiem, co się ze mną dzieje, nie mam pojęcia, co się dzieje dookoła mnie. mam dość tego pierdolonego szajsu, który mnie otacza. pierdole, wychodzę.
|