W sumie przyzwyczaiłam się do samotności, lubię ją. Gdy jestem sama nie muszę udawać, ani grać kogoś kim nie jestem. Dobrze jest czasem zamknąć się w pokoju, założyć słuchawki i nie myśleć, choć czasem jest to niewykonalne. Otaczają mnie ludzie których kocham i bez których nie wyobrażam sobie dalszego życia, ale wiadomo "czas pokaże". Każdy nosi w sobie samotność. To taki stan kiedy zaczynasz zastanawiać się nad własną przyszłością, kiedy liczysz się tylko Ty i nikt inny. Samotności nie można traktować jak wroga, trzeba ją zaakceptować. || m33394
|