Spojrzał w jej smutne oczy ale zwiesił głowę i udał, że jej nie zna. Ale tak naprawdę jego serce zadrżało, tak bardzo ją kochał mimo wszystko, pomyślał jeszcze raz o niej aż nagle coś go wyrwało z myśli. Przeraźliwy pisk opon!!! " Tylko nie ona" - pomyślał. "Przebaczę jej i wszystko będzie już dobrze, zadzwonię dziś i powiem, że nie mogę bez Ciebie żyć kochanie". Odwrócił głowę aby dowieść sobie że to tylko taka zła myśl. Niestety, nie zdążyła już przejść na drugą stronę ulicy... Pijany kierowca!
Zrozumiał teraz, że ludziom zwłaszcza tak bliskim jak ona należy przebaczać kiedy jest na to czas... Nie trzymajmy się tak twardo swych zasad, które są sprzeczne z naszym uczuciem. [cz2]
|