I wiesz co? Już się nie boję. Nie boję się rozczarowania, ani bólu. Wracasz. Znowu będziemy się widzieć codziennie. Ale tym razem, już mnie nie zranisz. Wiesz dlaczego? Dlatego, że jestem silniejsza, dlatego, że wierzę w siebie i dlatego, że mam jasny cel. Więc teraz biorę się w garść, zapinam pasy i jazda. Wiem, że czekają mnie na pewno jakieś negatywne skutki, ale chcę zaryzykować. Bo jest warto.
|