Wodzę wzrokiem po pustym pokoju, w tle słyszę niewyraźne, pojedyncze dźwięki "naszej" piosenki i wiem, że to już nie wróci. Co do niego czuję? Już został tylko sentyment. Już zbliżam się do pokonania granic szczęścia. Bez niego. Trochę inaczej to planowaliśmy.
|