` to co robimy sobie na wzajem jest mega słabe. Ty jarasz po czym mówisz, że wrócisz, ja cisnę Ci od skurwieli po czym pozwalam na ten cholernie silny pocałunek. Nigdy tak do końca, mimo długich miesięcy, nie poznałam co w Tobie siedzi. Co siedzi w Twoim kamieniu pomiędzy żebrami. Byliśmy ze sobą po czym cisnęliśmy w siebie milionami złych słów, po chwili wracając z tymi ogromnymi uczuciami w swoje ramiona. Dzisiaj już niby wiemy, że nie ma możliwości powrotu i Ty chyba sobie z tym radzisz, ja jak widać też ale o miliard razy gorzej, ciężej, straszniej, boleśniej, wolniej no i kurwa mać kogo ja tu oszukuję, kocham Cię. / abstractiions.
|