2. Jednak kolejne rozmowy nic nie zmieniają, on coraz bardziej się od Ciebie oddala, a Tobie coraz bardziej go brakuje.. W końcu, masz już dość, pytasz, co możesz zrobić by do Ciebie wrócił.. On chce, byś znalazła sobie innego.. Nie chce Cię, widzisz? Bronisz się przed tym, czujesz kurewsko mocny ból, nie przecież, nie może tak być. W Twoich marzeniach miało być inaczej, jego odpowiedź miała brzmieć ''ok, rzuć fajki i zostaw alkohol, a będzie dobrze..'' Niestety życie ma mało wspólnego z rzeczywistością. Zostawił Cię ''dla Twojego dobra'', ale Ty pierdolisz takie dobro, chcesz tylko Jego i wiesz, że on jest dla Ciebie jedynym dobrem. Wyjesz z bólu, chcesz umrzeć. W Twoich myślach pojawia się ciche, przepełnione bólem ''skurwysyn.." Dał Ci szczęście, by potem je odebrać, tłumacząc się Twoim dobrem.. Umierasz.. Przyrzekasz sobie, że nie chcesz więcej żadnego innego faceta, nikt przecież nie będzie tak kurewsko idealny jak on. Czujesz, że musisz odpuścić sobie walkę..
|