Walczyła z powracającymi napadami bezsilności i beznadziejności, miewała ataki płaczu. Kiedy zdarzał się atak przygnębienia, zamykała się w sobie, odgradzała murem i godzinami potrafiła nie odzywać się do nikogo. Zły nastrój mijał, ale nawroty były cięższe, trudniejsze do zniesienia niż dawniej .
|