Nie znam się na kobietach,ale ją znam na pamięć.Wyuczyłem się jej spojrzenia,które ściąga na ziemię bardziej niż grawitacja i perfekcyjniej przenosi na ułamki sekund do nieba niż Bóg śmiertelnika przed końcem życia.Znam każdą linię na jej ciele,każdą rysę twarzy i znam je jak drogowskazy dla błądzącego,a błądziłem przy niej,wiele razy,każdy pieg na twarzy i pieprz ujęty w najmniejszym zakamarku delikatnego ciała potrafię znaleźć z zamkniętymi oczami,bo znam ją doskonale i nie jesteś w stanie odnaleźć się przy niej tak jak robiłem to ja.Wiem gdzie i dokładnie za ile minut będzie w danym miejscu i gdybyś obudził mnie o czwartej w nocy wszystko wyłożyłbym Ci na tacy,nieprzytomny od wypitych litrów wódki czy bliski zejściu po kolejnych narkotykach,powiedziałbym Ci wszystko,bo jak każdy posiadam umysł,umysł jak grafik nastawiony na jej każdy dzień tygodnia.Znam jej serce,bo byłem częstym w nim gościem.
|