zranił Cię ktoś kiedyś, mocno. widzę to w Twoich oczach. nie, nie zaprzeczaj. po co kiwasz głową, próbując udowonić sobie, że był nikim? był wszystkim. wszystkim co miałaś, i wszytkim co odeszło. mam rację, nie? wiem, że przytaknęłaś. nie bój się mówić o uczuciach. nie trzymaj tego w sobie. wykrzycz co Cię boli - bo wiem, że boli, bardzo. zobaczysz, będzie dobrze. jeszcze się pozbierasz. jeszcze dasz radę, i jeszcze pokażesz mu, kto tu co tak na prawdę stracił. jeszcze będzie żałował, tylko musisz się podnieść. musisz dać radę, i skopać im wszystkich tyłki. pokazać kto tu rządzi, i kogo nie złamie nic. więc do dzieła - wstań, i idź. nie ważne, że patrzą i gadają - zazdroszczą, bo sami nigdy tak na prawdę do końca się nie podnieśli. marne istotki na kolanach moralności. / veriolla
|