Idziesz szarym chodnikiem którego snieg pokrywa.. i spadasz tak jak on choc wmawiasz sobie ze tak bywa. Lecisz coraz w nizej w doł jak pojebany i znowu nie mam sił nie mow mi ze czas leczy rany.. W głowie tyle mysli , jak zatrzymac czas i po co pędzić w przyszłość skoro to przeszłość tworzy Nas? Zamykam oczy , otwieram i łza spada.. mowie sobie tak się zdarza.. jednak wiem ze to tak naprawde serce obraz wspomnien odtwarza. Niewiem co się dzieje może wpadam w paranoje ale ide do przodu a mam wrazenie ze w miejscu stoje. Często z soba walcze i z myslami się bije, zaciągam się powietrzem by poczuc ze wziąz zyje.
|