''Przywykłam już do mojej harmonijnej, wypielęgnowanej i ustabilizowanej samotności. Ściska mnie w gardle i dusi w sercu jednocześnie na samą myśl, że jakiś facet mógłby ponownie wedrzeć się bez precedensu do mojego łóżka i zakłócić tą idealną, kobiecą samotnię. Popadam paranoję na samą myśl, że moja łazienka miałaby przestać być niezkazitelnie czysta, naczynia w zmywarce nagle nie prawidłowo poustawiane, a w sobotnie wieczory miałabym nagle przestać oglądać Titanic zajadając się czekoladą i rozczulając nad sobą. Tak jest w porządku, nie chcę zamieniać tego na unoszący się w powietrzu zapach tytoniu, idiotyczne pełne wulgaryzmów spotkania przy wódce z kolegami mężczyzny, z którym bym była, bądź ciągłe podejrzenia, niedomówienia, kłamstwa. Samej siebie nie mogę oszukać, samej siebie nigdy nie opuszczę i z sobą zawszę będę uczciwa, dlatego dobrze mi jest tak jak jest.''~leeaa
|