Dzień niby taki sam jak wszystkie a w końcu zdołałam się podnieść, pozbierać te kawałki siebie, które były gdzieś porozrzucane. Niektóre dawno już zdeptane przez innych niedające się już do niczego..Niby nie jestem taka sama bo już nie z tych części co kiedyś ale jestem inna..i znowu na swój sposób wyjątkowa..To Ty mną rzuciłeś jak szklanką o ścianę..Nie chciałeś chyba mieć już ze mną nic wspólnego, nie chciałeś chyba mnie znać. Nie wiem. Podejrzewam że tak. Ale mimo tego chce kiedyś spojrzeć Ci w oczy i poczekam cierpliwie na Twoją reakcję kiedy zobaczysz w moich oczach ten błysk który zawsze miałam przy Tobie ale tym razem bez Ciebie.Ciekawe co zrobisz..pewnie uciekniesz znów jak wtedy.
|