Leżałam w łóżku pod kołdrą. Pisałam z przyjaciółką na gadu na telefonie. Nagle przy nazwie `On.` zaczęła migać żółta koperta. Serce momentalnie zaczęło mi bić tak szybko jakby chciało wyrwać się z klatki piersiowej. Otworzyłam wiadomość. Byłam w szoku. Od razu łzy zaczęły mi lecieć po policzkach. Wypominał mi wszystkie błędy. Napisał, że byłam Jego jedynym szczęściem, że oprócz mnie nie miał nic. Nie zapomniał nawet o najdrobniejszym szczególe. Miałam niewidoczny więc nic nie odpisałam. Nie byłam w stanie. Wiedziałam, że ma rację, bo to ja wszystko zjebałam. Ale gdy On mi to w końcu napisał zobaczyłam to z zupełnie innej perspektywy. Zobaczyłam to z Jego strony Zobaczyłam to jak bardzo Go zraniłam. Dobił mnie. W tym momencie byłam na dnie. Zamknęłam oczy. Jak je otworzyłam była kolejna wiadomość od Niego. Otworzyłam ją. Napisał, że pomimo tego wszystkiego nadal mnie kocha. [cz.1]
|