uciekam w moje świętości,
w objęcia tych którzy akceptują moje słabości,
rodzina, o której zawsze marzyłem,
dom, który był zawsze azylem,
miłość, to najpiękniejsze sacrum,
więc nie traktuj jej jak kontraktu,
który zrywasz, gdy dzień masz gorszy,
kiedy zyski chwilowo są mniejsze niż koszty,
sacrum nie zmieni lekki podmuch wiatru,
to źródło, którego nikt nie może zatruć.
/ sacruum
|