Ej słoneczko! - usłyszała męski głos. Odwróciła się choć wiedziała, że to nie do niej. Chłopak przytulał swoją dziewczynę. Jak on ją kocha pomyślała i poszła dalej. Usiadła w parku , wyjęła kartkę i ołówek. Zaczęła rysować. Rysować to szczęście, które było wokół niej, które było tak blisko, a którego nie mogła dosięgnąć . Bo jak zwykle było jakieś "ale". Jak zwykle wszystko potoczyło się nie tak jak powinno. Jak zwykle to znowu padło na nią. Przez te wszystkie sytuacje zaczęła uciekać w pamiętnik. Pisała, pisała o wszystkim . Tylko on ją rozumiał. Tylko jemu się zwierzała tak bezgranicznie. Dla niej to nie było tylko kilka głupich kartek ale jedna z najcenniejszych rzeczy, które posiadała. To był jej prawdziwy przyjaciel mimo, że w realnym świecie przyjaciół jej nie brakowało ..
|