cały czas powtarzam sobie, że ciebie już tak naprawdę nie ma. staram się budować nowe życie wyłącznie bez ciebie. jesteś dla mnie jedynie przeszłością, do której nie chcę powracać, a która sama z dnia na dzień puka do moich drzwi i bez zgody oraz zaproszenia wchodzi do środka. nie rozumie, że ja nie chcę tego. nie chcę, abyś powracał do mnie w tych wspomnieniach, które tak bardzo bolą i niszczą. ja mam swój świat, swoje życie. poukładałam sobie wszystko bez ciebie, a teraz nagle wkracza taka chwila słabości i próbuje to zniszczyć, co tak długo starałam się budować. ja jednak nie jestem w stanie przetrwać tak długo z przeszłością w jednym miejscu. mam jej serdecznie dość dlatego niespodziewanie chwytam za kluczę i zamykam ją w pokoju, do którego zagościła, a sama zaś wychodzę, aby uspokoić swoje serce. wrócę tam jedynie wtedy, gdy będę czuła, że moja tarcza ochronna nigdy więcej nie pozwoli,aby twoje imię i każde wspomnienie z tobą związane ponownie tak zabolało, jak to ma miejsce dziś.
|