-Piotrek jest w szpitalu, pobili go walczy o życie, błagam przytul mnie
-Jak to Sylwia o czym ty do mnie do cholery mówisz, jak to jest możliwe?
-Nic więcej nie mogę Ci powiedzieć, pa – rzuciła słuchawką
przez 10 minut siedziałam nieruchomo, nie wiedziałam co się dzieje, pogubiłam się pomiędzy jej słowami
-Przemek możesz mi powiedzieć co się stało, wiesz trudno mi to ogarnąć 650kilometrów od was
-nic ci nie powiem, hej
nic nie rozumieją chwyciłam za telefon i zadzwoniłam na numer pobitego Piotrka, liczyłam że to żart, że robią ze mnie debila
-Halo-powiedział damski głos, to siostra Piotrka, znałyśmy się dość dobrze
-Kasia?, tu Kamila, mogę z Piotrkiem?
-Kamila, Piotrek walczy o życie- rzuciła krótko, wytłumaczyła mi całą sytuację.
Zalana łzami osunęłam się po ścianie, dziś prawie trzy miesiące później Piotrek dalej śpi, nie pomaga mu nic, a lekarze nie dają mu szans na przetrwanie, nagrywam dla niego filmiki, wspominam i walczę, szkoda że inni się poddali /robcocchesz
|