byłeś mym marzeniem, z pogardą wracają ubiegłe lata, de facto wciąż mało nerwów co dzień, nie wiem już co robię, ogień płonie w oczach, świat uprzytomnia, mogę zrobić wiele, postawić nowe cele, spalić knajpę jedną zapałką, iść w cholerę, odpalić szluga, nie tłumaczyć się bogom
|