Wszelkie przemyślenia zabiły śmiech idącej przed nią pary, wtulone w siebie nawzajem. Ale ... Ona znała ten śmiech. Wiedziała do kogo nalezy. była pewna... A jednak. Wymineła postacie i spojrzała na nich w strachu. Nie była w stanie mysleć. Smiech minął, a ona czuła w sobie okromny, prmoknięty ból łzami w sercu. Jak mógł...? Świat stał się nagle ciemną przepaścią nie mającą przyszłości i znaczenia o jej życzenia , gdyż one upadły ... Jolcia
|