Szukam nowego kompa, popijając piwo. Pukasz do drzwi zapłakana. Moja matka Cię przytula i uspokaja. Wychodzę słysząc tylko pytanie "gdzie idę". Idę chodnikiem wspominając to wszystko. Ciemność potęguje obrazy w mej głowie. Ten cały syf, którym żyłam. Tego nie da się zamazać, nie wyrzucisz z pamięci. To żyje swoim życiem, gdzieś w środku mnie. Patrzą się na mnie jak na ducha. Tyle czasu minęło, odkąd ostatni raz się widzieliśmy. Bankomat, PIN i po sprawie. Przyrzekam im, że poruszę niebo i ziemię, jeśli jeszcze raz przez nich zapłaczesz. Wierzą, pamietają. Pierdolona dama ze skrzywionym charakterem. Już jestem przy Tobie. O nic nie pytam. Rozumiem, demony przeszłości atakują każdego./ chłopaczara
|