Płacę za swoją głupotę,za miesiące wmawiania sobie,że nic do niego nie czuję,za wszystkie noce kiedy broniłam się przed tęsknotą wypijając kolejną butelkę wódki,a po przebudzeniu karmiłam się kłamstwem,że tak jest mi dobrze.Męczę się przez to,że sama siebie broniłam przed uczuciem do niego,cholernie kiepsko na tym wyszłam,przyznaję/dajmitenbit
|