widzę setki ludzi na co dzień,
którzy poddali się
całkowicie.
nie rozumiem tego, czemu ci ludzie nie
znikną
nie rozumiem tego, czemu ci ludzie nie
zgasną
czemu chmury
nie zamordują ich
lub czemu psy
nie zamordują ich
bądź czemu kwiaty i dzieci
nie zamordują ich,
nie rozumiem.
sądzę, że oni już nie żyją
jednak nie mogę dostosować się do
ich istnienia
ponieważ tak ich wielu.
każdego dnia,
każdej nocy,
jest ich wciąż więcej
w metrze i
w budynkach i
w parkach
nie odczuwają trwogi
nie kochania
i nie
bycia kochanym
tak wiele, wiele, wiele
pokrewnych mi
stworzeń / Charles Bukowski
|