Byłem z nią, pewny spokojny,
czułem że wszystko wróci do normy.
Długa rozmowa, wrażliwe słowa,
zacząć od nowa chcieliśmy bez wojny.
Było dobrze, łamałem bariery,
wtedy jej uśmiech wydawał się szczery.
Tydzień po tym całkiem przypadkiem
szedłem na spacer mijając jej klatkę.
Stała z nim, całując go w usta,
jej oczy spojrzały na moją czapkę. / B.R.O
|