Nie chcę, aby nasze relacje stały się podwalina leż.. Czuje, że brakuje mi czegoś, chwytam się pustych emocji, które maja kształt niedotrzymanych obietnic i nieuporządkowanych slow. Ciągle łapie się na głębokich spojrzeniach w stronę oczu zupełnie obcych mi ludzi. Widzę w lustrze inna twarz, niby moja, ale bez wyrazu..I myślę że mając jedno życzenie prosiłabym o przeszywające na wylot poczucie bezpieczeństwa i stabilności, której zaczyna brakować. Czasem zastanawiam się ile lat trzeba, aby nie widząc czyiś oczu, dostrzec wnętrze jego serca.. Wydaje mi się że kolejny raz uległam..
|