Minął już miesiąc od jej śmierci , on nadal rozpaczał.. Trzymał głowe w rękach jaby się wstydził swoich łez. Poczuł nagle wibrację w lewej nogawce , wyjął telefon, spojrzał na ekran i " nie płacz głupku , przecież tu jestem " , a na jej telefonie się pojawił raport doręczenia..
|