Nigdy nie przejmowałam się tym, że nie mam planów na przyszłość, uważałam to za swój jeden, jedyny, indywidualny światopogląd - życie bez planów. W zasadzie jaki jest sens planować jeśli i tak nie wyjdzie ? Nie uważam, że wszystko co zrobiłam nieplanowanie, lecz spontanicznie się udało, mimo to nie żałuje, mówię, 'Ech... tak miało być'. // nadgryziona_x3
|