Cierpienie tak wielkie, aż nie mieszczące się we wnętrzu duszy, w serce wstrzyknięty kwas. Bol rozrywający na milion kawałków, każdy milimetr psychiki, trujące myśli powolnie paraliżujące optymizm i szczęście, serce, które przetrwa, lecz pozostanie w lodowatym letargu, z którego może go wyrwać jedynie ciepło drugiego serca, nieskażonego depresja, chorego na szczescie.
|