Gdy pragnę zapomnieć na chwile o własnych problemach i smutkah, wychodzę z domu, rozsuwam zamek w kurtce, łapię powietrze i z całą energią biegnę przed siebie, w nienznane. Ku życiu, które stawia nam na drodze tyle przeciwnośći. I pamięutam doskonale ten momnet, kiedy brak mi już sił, przystaję i czuje jak mocno pulsuje mi serce. Ale czuje się szczęśliwa. Wiem, że nie porażka uczy podnoisić się na drodze z nakiem: " Nie zbliżaj się, to ja decyduję o własnych słabościach." Jolka.
|