Uwielbiałam to gdy uśmiechałeś się do mnie i kazałeś mi siąść Ci na kolanach, bo uwielbiałeś mieć mnie przy sobie. Nasze wygłupy też kochałam, mimo wszystko. Wybaczyłam Ci, mam do siebie ogromny żal, że ja chciałam przezwycieżać z Tobą góry, a Ty nie umiałeś przejść ze mną po kamieniach. Nie wiem w ogólę po co to piszę lecz uświadomiłam sobie, że nie mogę zwierzać się przyjaciółce, bo to ją wkurwia. Nie ma jak to szczerość. Gdyby nie przypadek to nie wiedziałabym o tym, że nawet nie mam jej. To był cios prosto w serce. To jest bardzo chujowe uczucie kiedy tracisz wszystkich wokół. Niby jest okej, a w sercu pustka, totalna ogromna pustka.
|