Gdy raz zostaniesz zdradzona,masz wrażenie mimo ubiegłego czasu i wielu zmian,że zawsze już będziesz tą drugą,tą gorszą.Nie ważne,czy zmienisz swoje życie,otoczenie,czy zostawiłaś go,myśli w czym była lepsza,czy myślał o Tobie będąc z nią,czy zapomniał o waszym uczuciu,o obietnicach będą tkwić w samej Tobie.Nowy człowiek,który będzie chciał być częścią Twojego życia,będzie trudniej zdobywał Twoje zaufanie,być może zawsze już będzie tkwił w Tobie lęk,przecież niedawno zawiodłaś się i wmawiałaś sobie, że każdy jest taki sam a Ty jesteś beznadziejna.Szukasz błędu w sobie,zatruwasz się milionami tabletek uspokajających,zapijasz smutki w alkoholu.Pamiętasz dokładnie wasze rozstanie,to jak dowiedziałaś się o jego niewierności i o tym, jak próbował Cię dotknąć a Ty momentalnie odpychałaś go czując obrzydzenie i do niego, i do siebie.Zastanawiałaś się ile to trwało,dlaczego,czy żałuje,ale ani chwili nie zawahałaś się nad decyzją odejścia.Słusznie,choć to przebiło Twoje serce. | longing_kills
|