Nawet nie wiesz, że osoba z którą codziennie się mijasz, może mieć sekret, który doprowadza ją do szaleństwa. Żyjesz sobie z dnia na dzień ze swoimi 'problemikami' a ktoś tak pozornie szczęśliwy ma problem takich rozmiarów, że nigdy nie będziesz w stanie tego pojąć, zrozumieć, a nawet wyobrazić sobie tego. Tajemnica zabija tego człowieka od środka, niszczy go, nie w przenośni. Człowiek umiera. I co teraz zrobisz, kiedy już dowiedziałeś się o mordercy swego znajomego? Pomożesz? Nie pomożesz? /shhhhh
|