Kiedy wszystko obejmowałam wzrokiem i przyglądałam się naszej sytuacji, nadchodziło przekonanie, że jedynym sensownym wytłumaczeniem naszej egzystencji, zanurzonej w specjalnej odmianie obłędu i cierpienia, jest jest brak miłości. Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała.
|