były momenty w których go gubiłam. gdy na popijawie ze znajomymi przyjechał do mnie, bo do niego zadzwoniłam i wtedy zapomniałam jego imienia. kiedy buch grasujący w moich płucach mieszał mi w głowie, kiedy kolejny łyk wódki chciał być na pierwszym miejscu. to były te sytuacje kiedy nienawidziłam siebie. gubiłam Go między jednym buchem a kolejnym kieliszkiem taniego wina. do tej pory potrafi w takich sytuacjach uśmiechnąć się, pogłaskać po głowie i szepnąć "Twój najważniejszy".
|