Nie mówię szeptem, gdy mówię kim byłem. Teraz mam chwilę, teraz mam siłę, by kłamstwo zwać kłamstwem, a zdradę zdradą, a bycie palantem nie tylko wadą. Ale nawet tej samokrytyki zasób, nie jest w stanie już (co?) cofnąć czasu, ani dawnemu ego wybić tamtych zębów. Bo co z tego, że przyznaję się dziś do błędów, skoro nie umiem ich obrócić w niebyt. Twoje szczęście zastąpiło moje potrzeby, już nigdy nie zastąpię Ciebie swoją pychą. Kocham Cię - nie będę mówił tego cicho. [Pjus]
|