Stoję przed furtką i nie wiem co za nią. Powiem dwa magiczne słowa otwierajace ją. „kocham Cię”. A co bedzie za nią? Otchłań wielkiego doła w która wpadnę, czy piekny ogród? Bardzo chiałabym to wiedzieć. A jedynym sposobem jest poprostu sptkać sie z Nim i z obawą w oczach, wyznać co czuję. Stłumic strach i powiedzieć. Ale nie moge zapomnieć o strachu. Boję sie kolejnego odrzucenia. Boję się, że będzie bolało. Boje się, że stracę to co już jest między nami. A tego bym nie chciała. Nie chcę tracić kolejnej przyjaźni tylko dlatego, żepoczułam coś czego nie powinnam czuć.
|