nie waż się wracać do niego. zranił raz, drugi, zrani i trzeci.. tylko nie wiedziałaś skarbie, że on stale Cię ranił a Ty nieświadoma w sobotnie popołudnia wyczekiwałaś dzwonka do drzwi, jego uśmiechu i tego tak bardzo nieszczerego "kocham" ... /precka
|