Rozpędzeni prosto w stronę słońca, zatraceni w sobie tak bez końca. Zaliczmy dziś te wszystkie stany, bez grawitacji pędząc w nieznane. Mrugnij a pofruną szyby z okien. Rozpalamy znowu tu nasz ogień. Każda chwila jest wiecznością, kiedy miłością podbijamy kosmos.
|