Potem pytał czy wracam z nimi a ja nie a ten szkoda myślałem , że sobie razem pośpiewamy. Pfff. Jak już byliśmy koło samochodu i czekaliśmy aż otworzy Dorota samochód to ten do niej szybciej bo chcę otworzyć mi drzwi , boniu. Otworzył i tam proszę itp. Takie teksty. Jakby po prostu tam nie było Jego dziewczyny. W samochodzie ciągle się do mnie odwracał i mówił mi po imieniu abym nie spała. Kazałam mu aby się tak nie martwił o mnie. Chciał abym zabrała Go do mojego domu. Specjalnie kazałam koleżancę aby mnie wysadziła wcześniej. Aby nie zapamiętał gdzie mieszkam;p. Coś tam jeszcze nawijał ale nie słuchałam pożegnał się tylko tak uprzejmie . A ja w końcu odetchnęłam. cz3. ~Pequeńabailaina.
|