2. Kiedy ludzie, których znałam dowiedzieli się co robiłam, jak żyłam - zapytali się: dlaczego? Ale nie było sensu rozmawiać z ludźmi, którzy mieli dom. Nie wiedzieli jak to jest szukać schronienia u innych osób, mieszkać tam gdzie akurat położysz się do snu. Zawsze byłam niezwykłą dziewczyną. Mama powiedziała mi, że mam duszę kameleona. Bez kompasu moralnego, wskazującego północ, bez stałej osobowości. Moje wewnętrzne niezdecydowanie było szerokie i falujące jak ocean. A jeśli powiedziałabym, że nie planuje żyć w ten sposób, że będę leżeć, ponieważ urodziłam się by być inną kobietą? Należę do kogoś, kto należy do wszystkich, kogoś kto nie ma niczego, kto pragnie wszystkiego, kogoś z zapałem do nowych doświadczeń i z obsesją wolności, kogoś kto przeraził mnie do tego stopnia, że nie mogłam nawet o tym mówić, kogoś kto pchnął mnie do szaleństwa, które mnie oślepiło i ogłuszyło na raz.
|