Napisał. Od kilku tygodni nie mieliśmy ze sobą
żadnego kontaktu. Nie odzywał się, nie dawał
żadnych znaków życia. Prosił żebym się na
niego nie obrażała, że przeprasza. A potem
napisał ten cholerny dwukropek z gwiazdką, po
którym zrobiło mi się tak dziwnie ciepło na
serduszku. Uśmiechnęłam się, a łzy same
popłynęły po moim policzku, tym razem z
radości i szczęścia
|