Ból. Przeszywał ją ból, smutek i samotność. Potrzebowała przytulenia, potrzebowała bliskości kochanych osób. Siedząc na ławce ze znajomymi rozpaczliwie i z przerażeniem rozglądała się na boki, w nadziei, że któreś z przyjaciół zaraz się pojawi i ją przytuli, wyzwoli od bólu. Zamknęła oczy tłumiąc łzy, ‘nikt nie przyjdzie, głupia’, pomyślała i uśmiechnęła się smutno. / rebelangel
|