na moje stwierdzenia, że się zjebało odpowiada 'wydaje ci się, jest w porządku' może dla niej, może ja dla niej nie byłam ważna i nie potrzebuje mnie jak dawniej, może wcale nigdy nie traktowała mnie jak przyjaciółki. tylko po co była wtedy kiedy jej potrzebowałam, czemu zawsze mogłam na nią liczyć i zwrócić się z każdą sprawą, po co dzwoniła o północy i płakała do telefonu, po co chodziłam do niej w środku nocy i siedziałam przy niej aż zaśnie. teraz kiedy odwiedzamy się raz na dwa tygodnie i zamienimy dwa słowa na szkolnym korytarzu ona mówi, że nic się nie zmieniła, że jest tak dawniej. teraz już wiem kim dla niej jestem.. jestem nikim.
|