generalnie lubię zimę, ale słabe w niej jest to, że powrót o czwartej nad ranem z imprezy wydaje się igraszka, ale zmienia się w walkę z niedźwiedziami i wilkami a życie w takiej sytuacji zazwyczaj ratuje tylko to, że tak na prawdę wydaje się tylko że wyszłam z imprezy bo na serio zasnęłam na balkonie
|