1.On miał wszystko, kochającą rodzinę,
wielki dom, a w nim salon z pianinem,
przy którym, co roku na święta zbierali się,
córka grała i rozbrzmiewała kolęda,
był szczęśliwym lekarzem, lecz jak to lekarz,
więcej czasu miał nie dla nich, lecz dla obcego człowieka,
żona? w końcu znalazła lepszy model,
wzięła dzieci i wyjechała jego samochodem,
po kilku latach sądów ta jego kochająca piękność,
z premedytacją zabrała większość,
wpadł w wódę, przepił resztę majątku,
zaczęło mu brakować zdrowego rozsądku,
pewnego dnia rozwiał nadzieję płochą,
został na bruku, gdy w pracy wyczuli alkohol,
teraz miejsce, w którym zaśnie jest jego domem,
a Pracą ten odrapany wózek ze złomem.
|