Alkoholizm...Złowrogo brzmiące słowo, które kojarzy się z patologią.... Wychowałam się w rodzinie, gdzie alkohol był problemem... Chyba jedynie za sprawą mojej mamy nie uważam nas za rodzinę patologiczną, chociaż dla kogoś z boku tak to pewnie wygląda... Ktoś, dzięki komu jestem na świecie, uczynił moje życie nieznośnym, ktoś, na kogo powinnam mówić "tato, tatusiu"... Ktoś, kto pozbawił mnie pięknych wspomnień z dzieciństwa, a przeszłość z tamtego okresu to wionąca pustką czarna dziura, bo chyba mój umysł nie chciał pamiętać...Czasem pod zamkniętymi powiekami pojawiają urwane obrazy, ale szybko mrugam oczami i uciekają...
|