i jesteś tu i patrzysz na mnie, tym obłędnym spojrzeniem i widzę to po Tobie, że mnie pragniesz, każdy Twój gest na to wskazuje i chyba serce zabiło mi szybciej, kiedy mnie dotknąłeś i chyba chcę więcej, choć wiesz, że musisz wyjść , przecież wiesz, że Nas już nie ma. proszę wyjdz, nie możesz zostać na dłużej, dopiero uporałam się z Twoim odejściem, dopiero ogarnęłam swoje życie, nie mieszaj mi w mojej głowie od nowa. moje serce nie pozbiera się, kiedy po raz kolejny odejdziesz po kilku miesiącach, moja psychika już do końca się spierdoli. wyjdz. albo nie, zostań na noc, na tę jedną, jedyną, ostatnią, potraktujmy to jako przygodę, jak z kimś nieznajomym, nie jak z miłością życia. nadchodzi świt, musisz już wyjść, mówię, żebyś już szedł, a tak naprawdę chcę, żebyś został i widzę jak wychodzisz i chyba nie jest to dobre, ale na pewno lepsze./ samowystarczalna.
|