Te słowa trafiały do niej niczym ostry bicz. Bolały, ale nie przestawała ich słuchać. Mimo że każde słowo sprawiało jej cierpienie ,to tym samym Jego głos był dla niej ukojeniem, bo znowu poczuła Go blisko siebie, czuła Jego ciepło. Na nowo zaciągała powietrze. Rozpacz i ból rozrywały jej serce. Płakała jak nigdy dotąd, nie mogła zapomnieć, nie chciała.
|