w pewnym momencie zrozumiałam, że nie potrzebuję nikogo. że jestem samowystarczalna i dobrze mi z tym. że nie muszę umierać każdego dnia z tęsknoty, mogę po prostu wziąć się za siebie i starać ogarnąć życie, żyć na swoim warunkach, nie przejmując się czy może właśnie pieprzysz inną. poczułam ulgę. I nieogarniamciebejbe
|